Mistrzostwa Europy K-1 2010, Baku- Azejberdżan
Wojciech Kosowski zdobywa srebro na Mistrzostwach Europy K-1
W dniach 18-24 października 2010 w Baku (Azejberdżan) odbyły się Mistrzostwa Europy prestiżowej organizacji WAKO. Zawody rozgrywane były w trzech formułach walki: K-1 rules, kickboxing low-kick i kickboxing light-contact. Mistrzostwa odbywają się co dwa lata. Wzięło w nich udział 427 zawodników, a w K-1 rules 130 z krajów całej Europy. Polska reprezentacja liczyła 29 osób, do K-1 zgłoszonych zostało 10. Poziom Mistrzostw był bardzo wysoki, spotkali się tam najlepsi zawodnicy z całej Europy.
Największym zainteresowaniem i oglądalnością cieszyły się walki K-1.
Wojtek Kosowski startował jak zwykle w kat. wagowej 71-75 kg. W konkurencji K-1 rules w jego wadze było 12 zawodników. W losowaniu Wojtek miał wolny los (czy po prostu nie miał przed-walki) i żeby wygrać zawody trzeba było stoczyć trzy pojedynki.
W pierwszej walce Wojtek zmierzył się z Sananem Baxshalievem z Azejberdżanu. W swojej przed-walce pokonał ten zawodnik Greka. Wojtek wygrał walkę przed czasem w 1 rundzie po drugim liczeniu Azera (po uderzeniach kolanami).
W drugiej walce (pół-finał) Wojtek walczył z Vasilem Mihailovem z Bułgarii. Wcześniej Bułgar pokonał Rosjanina, a w ćwierć-finale Czecha. Wojtek wygrał walkę również przed czasem w 2 rundzie przez TKO. Bułgar był liczony po mocnej serii bokserskiej, choć sygnalizował też problem z barkiem.
W finale (trzecia walka) Wojtek zmierzył się z bardzo doświadczonym zawodnikiem białorusinem Dzmitry Valentem. Wojtek przegrał walkę na punkty 2:1, zdobywając ostatecznie srebrny medal. Przeciwnik Wojtka w pierwszej walce znokautował przeciwnika w 1 rundzie, do następnej walki przeciwnik mu nie wyszedł- oddał walkower. Białorusin Dzmitry Valent jest bardzo utytułowanym zawodnikiem (walczy głównie w muay thai, jest 8-krotnym Mistrzem Świata, na zawodowej gali wygrał z Shanem Campbellem, stoczył wyrównany pojedynek muay thai 5*3 min. z Johnem Waynem Parrem, stoczonych ma ponad 80 amatorskich i zawodowych walk).
Walka fnałowa: Wojtek z Dzmirty Valentem (Białoruś)
[komentarz do walki: nie widać tego dobrze, ale w 44s pierwszej rundy w narożniku dostalem kolanem na wątrobe i mnie mocno "przytkało". Nie mogłem złapać oddechu i miłem kryzys- zresztą widać ze opuszszałem ręce. Druga runda lepsza, ale też przegrana. W narożniku powiedzieli mi trenerzy żebym się nastawił na boks (choć z trybun krzyczeli zebym kopal low-kick. I to by bylo lepsze bo kopnięcia są bardziej widoczne dla sędziów). Trudno przegrane też uczą i motywują do jeszcze bardziej wytężonej pracy i mocnych treningów..]
W.Kosowski